Bug – Huragan 2:1
Dodane przez Admin dnia 07 listopad 2015 17:30:00
07.11.2015, 13:00 – Wyszków – 15. kolejka IV ligi
Bug Wyszków – Huragan Wo?omin 2:1 (2:0)

?ó?te kartki: Rejnu?, Dobkowski – Dadacz

Bramki: Rejnu? '20, Krawczyk '34 – Wiel?dek '86
Rozszerzona zawartość newsa
07.11.2015, 13:00 – Wyszków – 15. kolejka IV ligi
Bug Wyszków – Huragan Wo?omin 2:1 (2:0)

?ó?te kartki: Rejnu?, Dobkowski – Dadacz

Bramki: Rejnu? '20, Krawczyk '34 – Wiel?dek '86 (as. Barzyc)

Bug: Gole? – Majczyna, Nogaj, Maciak, Wolf – Dobkowski, Herman, Salamon (89' Kropiewnicki), Kaput – Rejnu?, Krawczyk (73' Bala)

Huragan: Chrostowski – Mierzwi?ski, Wo?niak, Górski, Dadacz – Lewicki, Witak, Wiel?dek, Barzyc, Ndakiza, Dylewski (75' Ma?ko)

Pomeczowa wypowied? trenera Andrzeja Prawdy:
Mecz mia? w?a?ciwie trzy-cztery fazy. W pierwszej fazie pami?tali?my o pewnych za?o?eniach taktycznych, o mobilizacji w szatni i wyszli?my bardzo mocno zdeterminowani. Wiedzieli?my o tym, ?e b?dzie tutaj bardzo trudny mecz na w?skim, krótkim boisku. W zwi?zku z tym w?a?ciwie ca?y czas gra si? rozstrzyga?a w kategoriach walki o ka?dy metr pola. By?y na pocz?tku dwie obiecuj?ce sytuacje, szczególnie w?a?nie strza? Rafa?a Barzyca. Pó?niej niestety nie ud?wign?li?my ci??aru tej presji, któr? wyzwolili w sobie gospodarze i przegrywali?my pojedynki g?ówkowe oraz walk? o pi?k? przy ziemi. Dlatego te? to, ?e bramki padn? by?o tylko kwesti? czasu i rzeczywi?cie tak si? sta?o.

Pierwsza bramka by?a o tyle kuriozalna, ?e by? to sta?y fragment dla nas i raptem nie wiadomo dlaczego miejscowi wyszli z przewag? i strzelili bramk?, zreszt? bardzo ?adn? (nie dyskutuj? tutaj czy by? strza? do obrony, czy te? nie). Druga by?a jeszcze bardziej kuriozalna, bo pu?cili?my pi?k? w kozio? na trzecim metrze przed bramkarzem (rzecz niedopuszczalna w ogóle) i wróci?y stare demony naszej gry defensywnej, kiedy ju? wydawa?o si?, ?e w ostatnich meczach ten blok defensywny stanowi pewien monolit, a tutaj tak naprawd? byli?my bardzo mocno przez przeciwnika st?amszeni. Jak zwykle w takich sytuacjach zespó? si? obudzi? i nast?pi?a druga, ?e tak powiem faza, kiedy te ostatnie dziesi?? czy dwana?cie minut przed przerw? zdominowali?my rywala. Tutaj te? stworzyli?my sytuacje, szczególnie jedn? Daniela Dylewskiego. Niestety liczy?em na to, ?e gdyby?my strzelili t? bramk? do szatni, to by? mo?e inaczej by wygl?da?o spotkanie.

Druga po?owa to kolejna faza meczu, gdy starali?my si? jak najszybciej zdoby? bramk?, zdoby? w?a?nie ten kontakt i mieli?my wtedy dwie czy trzy sytuacje, które sztuk? by?o nie wykorzysta?. Je?eli nie strzelamy w takich sytuacjach, to wiadomo, ?e pó?niej ci??ko o motywacj? i morale i tak te? by?o. Bramka na otarcie ?ez Rafa?a Wiel?dka, chwil? wcze?niej niewykorzystana idealna sytuacja Marcina Ma?ko, gdzie w zasadzie te? sztuk? by?o tego nie strzeli?. Stara zasada pi?karska mówi, ?e jak si? nie strzela bramek w sytuacjach, kiedy trzeba je strzela?, kiedy mamy do bramki dwa, trzy czy cztery metry, to niestety nie wygra si? ?adnego meczu, a szczególnie z takim przeciwnikiem, który postawi? bardzo ci??kie i trudne warunki, gdzie w?a?ciwie musieli?my do ko?ca kontrolowa? wydarzenia na boisku i by? ca?y czas pod presj? agresywnego grania przeciwnika.

Niestety dzisiaj nie podo?ali?my i w zwi?zku z tym pozostaje nam tylko zakasa? r?kawy i na te ostatnie dwa mecze mocniej si? zmobilizowa?. My?l?, ?e tutaj niebagatelny wp?yw mia? równie? brak naszych wiod?cych zawodników – Marcina Sta?czyka, który z tych sytuacji jakie mieli?my by? mo?e przynajmniej jedn? by wykorzysta? i wynik móg? by? troch? lepszy oraz równie? pauzuj?cego za ?ó?te kartki Paw?a Nowackiego. Szkoda tych punktów i straty pozycji lidera, ale najwa?niejsze ?eby?my si? za bardzo nie pogr??yli w smutku i szybko si? zmotywowali do ko?cowych dwóch spotka? rundy jesiennej. My?l?, ?e b?d? one bardziej szcz??liwe i ich wyniki b?d? pozytywne.