Huragan powia? z niesamowit? si??
Dodane przez Admin dnia 21 kwiecień 2012 18:48:16
21 kwietnia 2012, 14:00 - Wo?omin - 24 kolejka IV ligi.
Huragan SKOK Wo?omin - Kasztelan Sierpc 4:0 (1:0)

BRAMKI: Ndakiza '40 (as. Biernacki), Fogler '52 (as. Koz?owski), St?pie? '72 (as. Koz?owski), Biernacki '86.

Sk?ad Huraganu SKOK: Ratajczyk - M?czkowski, Górski, Herman, Fogler (64' Bajkowski) - Jarz?bski, Biernacki, Grodzki, Koz?owski (73' Kingsley) - St?pie? (80' Milewski), Ndakiza (84' Jaczewski).
Rozszerzona zawartość newsa
21 kwietnia 2012, 14:00 - Wo?omin - 24 kolejka IV ligi.
Huragan SKOK Wo?omin - Kasztelan Sierpc 4:0 (1:0)

BRAMKI: Ndakiza '40 (as. Biernacki), Fogler '52 (as. Koz?owski), St?pie? '72 (as. Koz?owski), Biernacki '86.

Sk?ad Huraganu SKOK: Ratajczyk - M?czkowski, Górski, Herman, Fogler (64' Bajkowski) - Jarz?bski, Biernacki, Grodzki, Koz?owski (73' Kingsley) - St?pie? (80' Milewski), Ndakiza (84' Jaczewski).

Sk?ad Kasztelana: Ambrochowicz - Lemanowicz, Budnicki, Serocki, Pesta (68' Mysior) - Brzemi?ski (80' Szulc), Winnicki, Gaul, ?asi?ski (58' Stefa?ski) - Betlejewski, Dzi?gielewski (75' Sudomir).

Pocz?tkowi spotkania towarzyszy?y opady deszczu. Na tyle obfite, ?e s?dzia w 4 minucie meczu zarz?dzi? trwaj?c? pi?? minut przerw?.

40' ksi??kowa akcja Huraganu - Maciej Biernacki przeprowadzi? atak skrzyd?em, zacentrowa? na d?ugi s?upek do Gigiego i ten pewnie strzeli? na 1:0.
52' Aleksander Fogler strzeli? w okolice lewego rogu na 2:0, przy du?ym udziale Sebastiana Koz?owskiego.
72' indywidualna akcja Arkadiusza St?pnia, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kasztelana, przed?u?y? pi?k? do linii ko?cowej boiska i stamt?d z ostrego k?ta zdo?a? uderzy? po d?ugim, lewym rogu na 3:0.
86' Maciej Biernacki niedaleko linii bocznej wykonywa? wolny i pi?knie trafi? w okolice wewn?trznego spojenia prawego s?upka z poprzeczk?, futbolówka odbi?a si? i wyl?dowa?a w siatce. 4:0 dla Huraganu.

Pomeczowa wypowied? trenera Andrzeja Prawdy:
Tak naprawd? ogl?dali?my chyba dwa mecze - w pierwszej po?owie z?ar?o nas lekkie zdenerwowanie, po tych kilku nieudanych meczach u siebie i w ogóle nieudanych meczach, zespó? wiedzia?, ?e przyjdzie tutaj du?o ludzi, du?o kibiców, du?o znajomych. By? mo?e st?d si? to wzi??o. Po drugie, te anormalne warunki w pierwszej po?owie te? w?a?ciwie nie sprzyja?y. Poza tym jeszcze jedna rzecz - zespó? Kasztelana si? dosy? wysoko ustawi?, uniemo?liwia? nam rozgrywanie pi?ki, podwajali, próbowali odbiera? pi?k? ju? od razu po stracie, nie uk?ada?a nam si? ta gra. Nie ukrywam, ?e wydepta?em bie?ni? w jednym miejscu, pokrzykuj?c i mobilizuj?c zespó? i ca?e szcz??cie dla przebiegu tego dzisiejszego meczu, ?e by?a ta 40 minuta, gdzie tak? bramk? do szatni zdobyli?my po cudownej akcji Ma?ka (Biernackiego), chocia? Maciek nie by? wyró?niaj?c? si? postaci? w tym meczu, a szczególnie w pierwszej po?owie, ale naprawd? pi?knie tutaj obs?u?y? Gigiego. Gigi uderzy? kapitalnie i nie powstydzi?aby si? tego liga.

W drugiej po?owie si? ju? troch? uspokoili?my - mieli?my wynik, jeszcze pierwsze dwie, trzy akcje przeciwników by?y gro?ne. Natomiast wida? by?o, ?e opanowali?my ?rodek pola, ?e do?wiadczenie Arka, do?wiadczenie Hermana po lewej stronie, do?wiadczenie Bartka Grodzkiego, przypadkowa kolejno?? tych nazwisk, ale s? to ludzie, którzy tak na dobr? spraw? nadawali obraz tej grze. Nie ustaj? w pochwa?ach dla Gigiego, który by? bardzo po?yteczny. ?eby on tylko nie zrozumia? po polsku, ?e ja go tak chwal?, bo obro?nie w piórka. On jest bardzo po?yteczny - t? bramk? pi?kn? strzeli?, pó?niej jeszcze by? bardzo aktywny. To na pewno pomog?o nam w zdobyciu przewagi w drugiej po?owie. No i te bramki, które nie ukrywam, ?e jedna ?adniejsza od drugiej - szczególnie pierwsza, czwarta, ale te? bramka z pierwszej pi?ki, uderzona z czternastu metrów, te? zas?uguje na uwag?. Indywidualna akcja Arka z bramkarzem te? w?a?ciwie. Jak policzymy sytuacje, które mog?y zako?czy? si? zdobyciem bramki, to my?l?, ?e ja odetchn??em z ulg?, zespó? odetchn?? z ulg?, dzia?acze odetchn?li z ulg?, a kibicom si? na pewno podoba?o. Pó?niej i pogoda dopasowa?a si? do poziomu spotkania.

My?l?, ?e mecz szczególnie w drugiej po?owie móg? si? podoba?, z czego si? bardzo ciesz?, a ?e taka rola przypad?a na moj? skromn? osob?, no to mówi? - nie jestem cudotwórc?, jestem tylko trenerem. Natomiast je?eli zespó? od pocz?tku uwierzy w to co mówi trener, w to co robi trener, to pó?niej s? tego efekty. Natomiast je?eli nie ma tej wiary, to zespó? nie ma tego wsparcia. Bro? Bo?e nie mówi? tutaj o sytuacji w tym klubie. Par? razy wyst?powa?em w ?yciu w roli trenera ratunkowego. Ostatnimi czasy mimo wszystko w Wyszkowie, bo poszed?em do Wyszkowa po dwóch pora?kach i po remisie, gdzie zespó? aspirowa?. W Odrze Opole mia?em dwukrotnie tak? sam? sytuacj?, gdy zespó? wyci?ga?em. Mo?e to jaka? taka w?ska specjalizacja. Z drugiej strony my?l?, ?e solidna praca, a zespó? i wyniki same przyjd?.


Po tym pojedynku Huragan awansowa? o dwa oczka w tabeli i wróci? na ósm? lokat?, któr? zajmowa? na koniec rundy jesiennej.