?mier? Mirona Cicheckiego
Dodane przez Omett dnia 23 listopad 2010 15:09:04
Dnia 22 listopada odszed? wybitny mieszkaniec Wo?omina, wielce zas?u?ony dla tego miasta i naszego Klubu. Mia? 96 lat. Honorowy Obywatel Wo?omina, Honorowy Prezes WKS „Huragan”, legenda wo?omi?skiego sportu. Aktywny samorz?dowiec, radny miejski pierwszej demokratycznej kadencji w latach 1990-1994. Odznaczony m.in. Srebrnym Krzy?em Zas?ugi, Orderem Virtuti Militari, Krzy?em Walecznych, Krzy?em Armii Krajowej, Z?ot? Odznak? PZPN i WOZPN oraz tytu?em Zas?u?ony dla Wo?omina.
Rozszerzona zawartość newsa
Dnia 22 listopada odszed? wybitny mieszkaniec Wo?omina, wielce zas?u?ony dla tego miasta i naszego Kubu. Mia? 96 lat. Honorowy Obywatel Wo?omina, Honorowy Prezes WKS „Huragan”, legenda wo?omi?skiego sportu. Aktywny samorz?dowiec, radny miejski pierwszej demokratycznej kadencji w latach 1990-1994. Odznaczony m.in. Srebrnym Krzy?em Zas?ugi, Orderem Virtuti Militari, Krzy?em Walecznych, Krzy?em Armii Krajowej, Z?ot? Odznak? PZPN i WOZPN oraz tytu?em Zas?u?ony dla Wo?omina.

Zwi?zki Mirona Cicheckiego z Wo?ominem nawi?za?y si? w 1934 r. za spraw? ojca Józefa, który w listopadzie tego roku obj?? stanowisko burmistrza miasta. Pan Miron mia? wtedy 20 lat, by? studentem Wydzia?u Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, dzia?a? w sekcji akademickiej Polskiej Macierzy Szkolnej. By?y to g?ównie zaj?cia kulturalne, maj?ce na celu propagowanie czytelnictwa. Studenci za?o?yli w lokalu przy ul. Sienkiewicza i Legionów bibliotek?, a najwi?kszym powodzeniem cieszyli si? tacy autorzy, jak: Sienkiewicz, Rodziewiczówna, Mniszkówna, Tetmajer.

Studiowa? i jednocze?nie dzia?a? w „Huraganie”. - Biega?em na sto metrów i skaka?em w dal. Dobry w lekkoatletyce by?em ju? w gimnazjum im. Tomasza Zana w Pruszkowie. Odnosi?em sukcesy, a moj? najwi?ksz? konkurentk? by?a siostra Alina, reprezentantka Polski w gimnastyce sportowej na olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku. W Berlinie by?em jako korespondent sportowy. Napisa?em kilka sprawozda? z przygotowa?, spodoba?o si?, a pisa? troch? umia?em, bo w gimnazjum konkurowa?em w tej dziedzinie z Wojciechem ?ukrowskim. Olimpiad? ogl?da?em z zapartym tchem. Dooko?a rodzi? si? nazizm, a zmagania sportowców ogl?da? Hitler. Za ka?dym razem, gdy przegrywa? Niemiec, wódz demonstracyjnie opuszcza? trybuny.

Przed wojn? wo?omi?ska m?odzie? garn??a si? do sportu, najlepiej ?wiadcz? o tym dzieje „Huraganu”. Mieli?my lekkoatletów, Zenona Puchalskiego i Mariana Sarnackiego, równie dobrych co niedo?cigniony Kusoci?ski. Przypominam sobie czasy, kiedy stadion by? na ko?cu ul. Legionów, pod lasem, prawie trzy hektary podarowane w u?ytkowanie przez dziedziczk? Wo?omina, pani? Mossakowsk?. Jak by? mecz, to pó? Wo?omina wyrusza?o pod las, z wa?ówkami, dzie?mi, ca?e rodziny sz?y na stadion. Ka?da organizacja sportowa musia?a si? wówczas utrzyma? z w?asnych ?rodków. Miasto partycypowa?o tylko w budowie boisk, wtedy wszystkie sporty by?y sportami ?wie?ego powietrza. Istnia?o kilka sekcji, nale?eli do nich studenci, m?odzie? szkolna, a tak?e kobiety, które gra?y w pi?k? r?czn? i siatkówk?.

Gdy wybuch?a II wojna ?wiatowa, Mironowi Cicheckiemu pozosta? do uko?czenia studiów rok nauki. We wrze?niu 1939 r. broni? Warszawy, po kapitulacji stolicy wróci? do Wo?omina.

Pracowa? w Kasie Komunalnej, by? kierownikiem dzia?u kredytowego. Ju? w 1941 r., gdy trwa?a czarna okupacyjna noc, przedwojenni zawodnicy „Huraganu” zacz?li trenowa? na boisku pod lasem. A nied?ugo potem zg?osili si? do rozgrywek organizowanych przez tajny Okr?gowy Zwi?zek Pi?ki No?nej.

Jednocze?nie Miron Cichecki dzia?a? w konspiracji, w któr? zaanga?owa? si? w chwili powstania Zwi?zku Walki Zbrojnej. Po z?o?eniu przysi?gi przyj?? pseudonim „Olsza” i zosta? przydzielony do biura informacji i propagandy Obwodu „Rajski Ptak”. By? wspó?pracownikiem szefa BiP „Wo?odyjowskiego”, por. Edwarda Simi?skiego i wspólnie organizowali zespo?y nas?uchu, redakcji, druku i kolporta?u. Nast?pnie biuletyny (Biuletyn Informacyjny oraz konspiracyjne pismo Obwodu Rajski Ptak „Na przedpolu”) i ulotki by?y rozprowadzane przez kolporterów i kolejarzy na ca?ym obszarze a? po Bug.

Na pocz?tku wrze?nia 1944 r. Wo?omin zosta? wyzwolony spod okupacji niemieckiej. Ju? miesi?c pó?niej do miasta wkroczy?o NKWD, a po nim w?adza ludowa.

Rozpocz??y si? aresztowania ?o?nierzy NZS, AK i BCh, w ci?gu miesi?ca na ul. Piaskowej powsta? obóz, gdzie zwo?ono wszystkich aresztowanych na przes?uchania. Po zatrzymaniu przez NKWD Miron Cichecki zosta? przewieziony na ul. Piaskow?. Po przes?uchaniach, prowadzonych g?ównie noc?, us?ysza? zarzut przynale?no?ci do Armii Krajowej. - Wiedzia?em, ?e komu tylko udowodniono taki zarzut, najbli?szym transportem jecha? na Syberi?. Postanowi?em zatem udawa? g?upiego, mówi?em, ?e dla mnie AK to akcja kredytowa. T?umaczy?em wielokrotnie, ?e pracowa?em w Kasie Komunalnej, gdzie by?em kierownikiem akcji kredytowej, w?a?nie AK. Sprawdzili dok?adnie, mój dyrektor potwierdzi? to co mówi?em. Wtedy zosta?em przeniesiony do obozu w Ostrówku ko?o Klembowa. Tam, zanim uda?o mi si? uwolni? od zarzutu przynale?no?ci do AK, by?em ju? prowadzony na rozstrzelanie. Ostatecznie zosta?em przewieziony do Ko?bieli, gdzie stacjonowa? 3 Pu?k Zapasowy I Armii Wojska Polskiego i wcielony jako uzupe?nienie do 8 Pu?ku Piechoty 3 Dywizji im R. Traugutta. Wraz z kompani? fizylierów trafi?em pod Choszczówk? na pierwsz? lini?. Dopiero tam przyzna?em si? do swojego stopnia, a by?em przecie? podporucznikiem. Bra?em udzia? w wyzwoleniu Warszawy, potem Bydgoszczy, zdobywa?em wraz z 8 pu?kiem Wa? Pomorski, wyzwala?em Ko?obrzeg. Koniec wojny, 8 maja 1945 roku sp?dzi?em na przedpolach Berlina.

Po wojnie pan Miron wróci? do Wo?omina i ju? w 1947 r. w??czy? si? do pracy w „Huraganie”, by? jednym z inicjatorów powstania Spo?ecznego Komitetu Budowy O?rodków Sportowych „Huragan” Wo?omin. Nawi?zana zosta?a wspó?praca z PKP i wo?omi?ski klub by? za?o?ycielem zrzeszenia sportowego „Kolejarz”. Od tego czasu klub by? dotowany, za po?rednictwem „Kolejarza”, przez PKP, a zawodnicy otrzymywali bezp?atne bilety na dojazdy ma zawody, czy zgrupowania. A gdy rok pó?niej rozpocz??a si? budowa stadionu, pierwsze pieni?dze na t? inwestycj? przekaza? w?a?nie „Kolejarz”.

Teren pod budow? stadionu przy ul. Korsaka przekaza?a w dzier?aw? na sto lat, za symboliczn? z?otówk? Powiatowa Rada Narodowa w Wo?ominie. Wcze?niej by?a tam cegielnia, po której zosta?y góry, do?y i wielki akwen wodny po wykopie gliny. Na dobre budowa rozpocz??a si? w 1948 r., z powodu braku pieni?dzy wi?kszo?? prac wykonywana by?a spo?ecznie. Pan Miron by? przewodnicz?cym komitetu budowy, a razem z nim spo?ecznie pracowali: Stanis?aw Bielewicz, Jerzy Cudny, Wac?aw Czerwi?ski, Jan Le?niewski, Wac?aw ?u?awnik, Stefan Jakubowski, Eugeniusz Apanasewicz, W?adys?aw Jasielon, Konstanty Zaremba i Jerzy ?ó?towski. Ogromne zas?ugi przy powstaniu „Huraganu” maj? panowie Pszonka i ?aguna, zwiadowcy stacji kolejowej w Wo?ominie oraz pracownicy odcinka drogowego PKP w Wo?ominie. To w?a?nie od stacji PKP klub otrzyma? w prezencie pierwsze ?elazne ogrodzenie.

Pierwszym projektantem stadionu by? zawodnik sekcji pi?ki no?nej Lech Samojluk, student Politechniki,. Na bazie projektu wybudowana zosta?a p?yta boiska g?ównego, które istnieje do dzisiaj. Wokó? powsta?y wykopy pod bie?ni?, w które wysypano 168 wagonów ?u?lu z lokomotywowni w T?uszczu.

Pierwsze mecze zosta?y rozegrane ju? w 1949 r., a boisko od samego pocz?tku t?tni?o ?yciem. Oprócz sekcji pi?ki no?nej natychmiast powsta?a sekcja lekkoatletyczna. Wtedy podj?to kolejne wyzwanie – budow? hali sportowej. Hala – obiekt na tamte czasy najnowocze?niejszy w ca?ym województwie – zosta?a oddana do u?ytku w 1957 r. Pan Miron Cichecki ca?e swoje doros?e ?ycie zwi?za? ze sportem i z „Huraganem”. Zacz?? w 1935 r. od czynnego uprawiania sportu. W czasie okupacji z nara?aniem ?ycia organizowa? dla m?odzie?y zaj?cia sportowe. Po wojnie po?wi?ci? si? pracy spo?ecznej w klubie, by? cz?onkiem wszystkich zarz?dów, a w 1976 r. otrzyma? godno?? Honorowego Prezesa „Huraganu”. - Dla mnie sport zawsze by? szko?? charakteru. Sport uprawiany dla zdrowia i rozrywki, przy pe?nym przywi?zaniu i umi?owaniu barw klubowych – warto zapami?ta? te s?owa pana Mirona, legendy wo?omi?skiego sportu.

?ród?o: www.um.wolomin.pl