Wkra – Huragan 0:1
Dodane przez Admin dnia 10 październik 2020 20:00:00
10.10.2020, 14:00 – Żuromin – 11. kolejka IV ligi
Wkra Żuromin – Huragan Wołomin 0:1 (0:1)

Żółte kartki: Bieńkowski – Dobrzeniecki, Mościcki, Nowiński, Dźwigała

Bramka: Smoliński 38 (k)
Rozszerzona zawartość newsa
10.10.2020, 14:00 – Żuromin – 11. kolejka IV ligi
Wkra Żuromin – Huragan Wołomin 0:1 (0:1)

Żółte kartki: Bieńkowski – Dobrzeniecki, Mościcki, Nowiński, Dźwigała

Bramka: Smoliński 38 (k)

Wkra: Ambrochowicz – Kosiński, Barski, Bieńkowski, Śmigrodzki (61' Stopczyński) – J. Karolewski, Klepczyński – Bednarek, Narewski – Skolmowski, Kamiński
W rezerwie pozostali: Ciszewski (br), Jamka, M. Karolewski, Kowalczyk, Poniewski, Żelazny
Trener: Maciej Grzybowski

Huragan: Derejko – Dobrzeniecki, Domżalski, Górski, Nowiński – Wielądek (80' Olczak), Mościcki – Żmuda, Smoliński (90+1' Dźwigała), Augustyniak – Manaj (74' Ndakiza)
W rezerwie pozostali: Baj (br), Durajczyk
Trener: Sergiusz Wiechowski

W kadrze wołomińskiego zespołu zabrakło m.in: Dariusza Dadacza (pauzował ze względu na nadmiar żółtych kartek), Michała Hermana (z uwagi na krótkotrwały wyjazd), Piotra Petasza (z powodu pracy). Debiut w pierwszej drużynie zanotował nasz osiemnastoletni wychowanek Bartłomiej Dźwigała.

Po jedenastu kolejkach Huragan wykorzystał niedzielne potknięcie Mławianki Mława w Płocku i awansował z trzeciego miejsca na pozycję lidera. W sobotę, 17. października o godz. 11:00 w meczu na szczycie tabeli grupy warszawsko-płocko-ciechanowsko-ostrołęckiej mazowieckiej IV ligi podejmiemy na wołomińskim stadionie drugi w stawce Świt Staroźreby, który niespodziewanie zremisował u siebie 0:0 z Makowianką Maków Mazowiecki.

Pomeczowa wypowiedź trenera Sergiusza Wiechowskiego:
Myślę, że wynik do przerwy trochę ukształtował przebieg meczu, bo gdyby w pierwszej połowie nie padł ten gol z karnego, to pewnie byśmy dążyli do strzelenia bramki, a tak to w podświadomości chyba było, żeby się cofnąć, zabezpieczyć tyły i udało się utrzymać do końca ten korzystny dla nas rezultat. Być może nasze poczynania po zmianie stron przypominały nieco „obronę Częstochowy”, natomiast miejscowi w tym czasie tych okazji sobie aż tak wiele nie stworzyli, ponieważ bardziej były to krzyki, wrzaski, chaos, które sprawiały wrażenie, że to tak niespecjalnie wygląda, a faktycznie takich klarownych sytuacji wypracowali wówczas jedną, maksimum dwie. My zaś powinniśmy odrobinę inaczej zachować się przy kontrach i ten pojedynek ułożyć na 2:0 i już mielibyśmy spokój. Muszę podziękować całemu zespołowi, gdyż takie mecze budują morale i podnoszą prestiż. Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa i co ważne zagrania na zero z tyłu, bowiem na trudnym terenie w Żurominie zawsze jest ciężko i na godzinę szesnastą zajmujemy pozycję lidera i niech martwią się rywale walczący o punkty po nas, a my czekamy na konfrontacje ze Świtem Staroźreby u siebie oraz z Przasnyszem na wyjeździe. Będą to spotkania decydujące o kolejności drużyn w czołówce tabeli. Mam nadzieję, iż podejdziemy do nich dobrze przygotowani, w pełni sił, zdeterminowani tak, jak w dzisiejszym starciu.