23.10.2021, 12:30 – Wołomin – 13. kolejka forBET IV ligi
Huragan Wołomin – Ząbkovia Ząbki 1:4 (1:2)
Żółte kartki: K. Żmuda, Kłopotowski
Bramki: Wielądek 22 (k) – Głowala 8, Głowala 12, Osoliński 48, Mikusek 90+1 (s)
Huragan: Piotr Mściwujewski – Michał Herman (61' Paweł Żmuda), Piotr Petasz, Adrian Rybak, Kamil Kłopotowski (80' Kacper Gawryś) – Marcin Smoliński, Sebastian Nowiński (90' Bartłomiej Dźwigała) – Kamil Żmuda, Mateusz Marcinkiewicz – Rafał Wielądek (82' Tomasz Mikusek), Rafał Barzyc (66' Dominik Ołdak)
W rezerwie pozostał: Robert Żygielewicz (br)
Trener: Andrzej Greloch
Ząbkovia: Mateusz Matracki – Krystian Mianowicz, Piotr Augustyniak, Bartłomiej Smolarczyk, Przemysław Szulakowski – Filip Głowala, Bartosz Osoliński (63' Marek Kwiatkowski) – Kacper Ziółkowski (81' Kuba Jóźwiak), Kewin Przygoda – Bartosz Wiśniewski, Kacper Grabowicz (81' Rafał Mastalerczuk)
W rezerwie pozostali: Juliusz Koprowicz (br), Daniel Kleber, Sebastian Kwaczreliszwili, Bartosz Lelito
Trener: Piotr Dziewicki
W kadrze wołomińskiego zespołu zabrakło m.in: Daniela Witaka (ze względu na nadmiar żółtych kartek) oraz Mateusza Augustyniaka, Łukasza Derejko, Marcina Figla (z powodu odniesionych kontuzji).
Po trzynastu kolejkach Huragan spadł o dwie pozycje i zajmuje czternaste miejsce w tabeli. W sobotę, 30. października o godz. 11:00 w spotkaniu czternastej kolejki grupy I mazowieckiej forBET IV ligi podejmiemy na wołomińskim stadionie dysponującą duetem najskuteczniejszych napastników w grupie (strzelili łącznie 14 bramek), piątą w stawce
Escolę Varsovia, która pokonała u siebie 3:1
Narew 1962 Ostrołęka.
Pomeczowa wypowiedź trenera
Andrzeja Grelocha:
Początek meczu z Ząbkami ułożył się najgorzej jak można było i trzeba przyznać, że w pierwszej połowie wiatr trochę rozdawał karty, z którym grali rywale. Po dwóch prezentach przyjezdni prowadzili 2:0 i można powiedzieć, iż to ustawiło spotkanie. Chwała chłopakom za to, że się podnieśliśmy i próbowaliśmy odrobić straty - rzut karny pozwolił je zmniejszyć na 2:1 i od tego momentu gra się bardzo wyrównała. Natomiast jeśli spojrzymy na ogół, to okazaliśmy się wyjątkowo gościnni dla drużyny przeciwnej, bo śmiem twierdzić, iż wszystkie bramki jakie padły wynikały z naszych błędów, a nie z wypracowania sytuacji przez Ząbkovię, aczkolwiek ich determinacja zmusiła nas do tych błędów, które wykorzystali. Tak naprawdę starcie toczyło się do siedemdziesiątej minuty, a później na boisku zaczął dominować chaos i w tym czasie dostaliśmy zupełnie niepotrzebnego, czwartego gola będącego konsekwencją skierowania piłki do własnej siatki przez Tomka Mikuska. Mam nadzieję, że to nie zachwieje jego psychiki i myślę, iż gdyby usłyszał z boku jakąś uwagę, to by się inaczej zachował, a tak to był pod presją i nieco nie wytrzymała głowa i stąd ta jego niefortunna decyzja. Chcemy jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym rezultacie i przed nami jeszcze cztery kolejki kończące rundę jesienną, w których musimy zrobić wszystko, żeby punktować. Za tydzień podejmiemy w Wołominie warszawską Escolę i w tej chwili nie patrzymy już kto zajmuje jakie miejsce w tabeli i pozostaje nam wyjść na murawę w celu podjęcia walki.
ZDJĘCIA Z MECZU