03.10.2015, 15:00 – Przasnysz – 11. kolejka IV ligi
MKS Przasnysz – Huragan Wo?omin 1:2 (0:1)

?ó?te kartki: Pep?owski – Barzyc, Dadacz
Czerwona kartka: Piasecki

Bramki: Che?chowski '81 – Sta?czyk '30 (k), Ndakiza '63 (as. Nowacki)

Przasnysz: Wi?niewski – Przebiera?a, Pep?owski, Pe?kowski, Smoli?ski (68' Gaw?da), Che?chowski, Rutkowski (85' Piotrowski), Pragacz, Gr?dzi?ski (78' Bednarski), Piasecki (85' czerwona kartka), Olszewski

Huragan: Chrostowski – Lewicki, Wo?niak, Górski, Dadacz – Witak, Nowacki (87' D?browski), Wiel?dek (90' Dobrzeniecki), Barzyc (80' Ma?ko) – Dylewski (60' Ndakiza), Sta?czyk

Pomeczowa wypowied? trenera Andrzeja Prawdy:
Pi?ka jest tak? dyscyplin?, w której nie wolno planowa? i zak?ada? pewnych rzeczy. W pewnych spotkaniach zak?adali?my, ?e b?d? to mecze punktowe, a pó?niej okaza?o si?, ?e zostali?my szybko sprowadzeni na ziemi?. Z kolei w dzisiejszym meczu, jad?c do wicelidera powiem szczerze (aczkolwiek mo?e to nie zabrzmi do ko?ca sportowo), ?e nawet wynik remisowy u dru?yny, która do tej pory w?a?ciwie brylowa?a i by?a przed nami w tabeli przyj??bym na pewno z otwartymi ramionami. Natomiast boiskowa rzeczywisto?? spowodowa?a, ?e na dobr? spraw? z mojego punktu widzenia chyba byli?my dru?yn? lepsz? i bardziej dojrza??. Nawet kiedy dru?yna przeciwnika próbowa?a atakowa? i mia?a swoje dwie-trzy akcje, to de facto ca?y czas sprawiali?my wra?enie, ?e kontrolujemy to, co dzieje si? na boisku i przy odrobinie szcz??cia mo?na by?o jeszcze co? dodatkowo uderzy?.

Tutaj musz? powiedzie?, ?e po tej naszej ubieg?otygodniowej wpadce w M?awie, gdzie grali?my pi?kny dla oka futbol i niestety nie prze?o?y?o si? to na wynik, to dzisiaj mo?e tego pi?kna w grze nie by?o. Zreszt? by? go nie mog?o dlatego, ?e to boisko z pozoru wygl?da bardzo ?adnie i równo, natomiast obserwatorzy widzieli, ?e jest bardzo twarde i ta pi?ka skacze, odbija si? w nieodpowiednich, nieprzewidywalnych momentach. W zwi?zku z tym ci??ko tu by?o prowadzi? jakie? akcje ofensywne, ale przeszkadza?o to obu stronom. Dlatego bardzo si? ciesz?, ?e strzelili?my te dwie bramki. Troch? mnie martwi, ?e w kolejnym meczu nie mogli?my zachowa? czystego konta i tutaj niestety troch? przysn?li?my przy fragmencie gry. Jednak ciesz? si?, bo z pewno?ci? przybli?a nas to do upragnionego celu jakim jest silne usadowienie si? w czo?ówce i po prostu spokojne przygotowanie si? w okresie zimowym do rundy wiosennej. Gratuluj? ch?opakom, poniewa? dzisiaj poza gr? do?o?yli du?o serca i to co powiedzia?em - mo?e pi?kna dzisiaj w futbolu nie by?o, ale by?o wida?, ?e wyszed? zespó? wojowników, zespó? walczaków, którzy naprawd? wydarli przeciwnikowi te trzy punkty z garde?.

Bardzo dobr? zmian? da? po przerwie Gigi, chocia? mam z nim k?opot, gdy? kiedy wychodzi on od pocz?tku meczu, to nie jest tak przydatny, jak wtedy, kiedy wchodzi z ?awki, gdy daje t? zmian? taktyczn? swoj? witalno?ci?, przebojowo?ci? i o dziwo skuteczno?ci?, czego nie zawsze mogli?my do?wiadczy?. Na pewno jako?ciowa zmiana pozytywna w przypadku tych zmian jest. Natomiast Gigi ca?y czas boryka si? z ró?nego rodzaju problemami zdrowotnymi. Praktycznie ca?e ostatnie dwa tygodnie albo nie trenowa?, albo poddawa? si? tylko zabiegom fizjoterapeutycznym, dlatego te? mo?e i brakowa?o go w pewnych momentach. Przetar? si? w ?rod? w pucharze, a dzisiaj da? naprawd? fajn? zmian? i ciesz? si?, ?e tak to si? sko?czy?o.